Szukaj na tym blogu

czwartek, 3 listopada 2011

„Tuwim dla dorosłych” w warszawskim teatrze Roma




Z Tuwimowskiej szuflady na deski teatru


           Na pytanie kim był Julian Tuwim większość z nas odpowie, że autorem wierszy dla dzieci. I słusznie. W większości polskich domów znajduje się bowiem tomik poetycki autorstwa "mistrza sarkazmu". Reprezentant inteligenckiej świty 20 - lecia międzywojennego, do dzisiaj cytowany jest przez szerokie rzesze zwolenników błyskotliwych i wesołych rymowanek. Nie dziwi więc fakt, że założyciel Pikadoru i literackiej grupy Skamander zaszczycił swoją osobą deski warszawskiego teatru Roma w spektaklu pt: " Tuwim dla dorosłych".
           Aby móc w pełni oddać klimat wspomnianej przeze mnie sztuki należałoby, choć w telegraficznym skrócie przybliżyć wycinek historii z życia Juliana Tuwima. Zanim stał on się kustoszem pióra i wyznacznikiem ówczesnej nonszalancji, reprezentował grupę "młodych niepewnych". W poszukiwaniu nowatorskich inspiracji przybył z Łodzi do nieznanej mu Warszawy. Chwilowy zachwyt i radość z możności uczestnictwa w wielkim świecie zdegradowały do poziomu zgorzknienia i rozczarowania. Tuwim szydził z zacofanych ludzkich postaw, wyznawał liberalizm i ubóstwiał persyflaż na granicy szyderstwa. Panujące w ówczesnej stolicy antysemickie nastroje i walka klas powodowały sukcesywny spadek natchnienia Tuwima. Właśnie ten etap w życiu artysty przedstawiają m.in. Joanna Lewandowska, Anna Sroka oraz Jacek Bończyk w sztuce "Tuwim dla dorosłych" w reżyserii Jerzego Satanowskiego.
Warszawa jest tłem dla nasyconej zarówno ironią jak i liryzmem postawy głównego bohatera. Pierwsza część spektaklu to ukazanie młodego poety jako nowicjusza zakochanego w Warszawie. Wraz z upływem czasu staje się on zgorzkniałym rezydentem stolicy. Nabiera dystansu i dezaprobaty względem mechanizmów jakie determinują życie społeczne. Obrazem przemiany emocjonalnej bohatera jest zbiór twórczości Tuwima w formie staroświeckich słuchowisk. Podczas dwugodzinnego spektaklu zostały przedstawione m.in. "Ptasie radio", "Bal w operze" oraz "Śmierdziel". Całość dopełniają brawurowo wyrecytowane łamigłówki słowne, ogłoszenia prasowe oraz listy do czytelników. Jerzy Satanowski stworzył kompilację liryki i prozy. Skomponowana przez Możdżera muzyka tworzy klimat, utrzymany w przedwojennej estetyce kabaretu i performence'u. Temperatura spektaklu rośnie wraz upływającymi minutami. Koniec sztuki wieńczy utwór pt:" Pocałujcie mnie wszyscy w dupę", który doskonale koresponduje z obrazem ówczesnej Warszawy. Sześcioro aktorów staje oto przed nami i pluje szyderstwem na zacofanych mieszczan.
           Sztuka warszawskiego teatru Roma to wzajemne przenikanie melancholii, ironii i groteski. Z Tuwimowskiej "szuflady" wybrane zostały najbardziej charakterystyczne utwory, które adorują słowem i skłaniają do refleksji. Doskonale zrytmizowane wynoszą na piedestał słowo śpiewane, które dominowało wśród dialogów. Owacje na stojąco należą się przede wszystkim Annie Sroce za mistrzowskie wykonanie Ptasiego radia. Takiego występu nie powstydziliby się nawet Skamandryccy członkowie a w szczególności ich twórca, autor niniejszej sztuki.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz